Myśl kreatywnie! Kampanie kreatywne i digital marketing od praktycznej strony
2025 rok w marketingu pędzi w takim tempie… Jeszcze kilka lat temu nikt nie przypuszczał, że wsiądziemy do takiego ekspresu. Co poradzić, żeby pociąg technologiczny nam nie odjechał? Znaleźć ludzi, którzy ogarniają i są na czasie. Na przykład nas!
Zmiany w marketingu w 2025
Firmy, które wciąż kurczowo trzymają się starych i sprawdzonych metod, wypadają z torów i zostaje im już tylko rower… pod górkę. Sprawdźmy marketingowe trendy 2025.
Jak wygląda digital marketing w 2025 roku?
- Krótkie treści wideo (Reels, Shorts, TikTok) nadal dominują, zapewniając wysokie zaangażowanie i szybki przekaz reklamowy.
- Kampanie oparte na sztucznej inteligencji, np. FOOH, wykorzystuje coraz więcej marek.
- Nie słabnie rewolucja AI.
- Narzędzia takie jak Meta Advantage+ i Google Performance Max automatyzują zakup reklam, planowanie i dopasowanie kreacji to nowa normalność naszego działu Performance Marketingu.
- Generative AI staje się kluczowym narzędziem w tworzeniu contentu, automatyzacji kampanii i obsłudze klienta.
- Od sieci afiliacyjnych i kampanii napędzanych sztuczną inteligencją, po strategiczne wykorzystanie social commerce oraz głęboko spersonalizowanego marketingu – dzisiejszy digital marketing to precyzyjna mieszanka technologii i doświadczeń klienta.
Z jednej strony ogromny rozwój AI i technologii, z drugiej… coraz większy szacunek i nostalgia do tego, co stworzył człowiek. Dlatego tak cenne jest to, by trenować szare komórki i pracować kreatywnie.
Choć algorytmy potrafią generować treści w ułamku sekundy, to wciąż tylko człowiek potrafi dodać do nich emocje, intuicję i autentyczność. To właśnie ta iskra – niedoskonała, zaskakująca, czasem absurdalna – sprawia, że pomysł staje się czymś więcej niż tylko ładną kreacją.
W świecie pełnym automatyzacji to kreatywność jest walutą, która nigdy nie traci na wartości.
Jak tworzymy kampanie kreatywne?
Wszystkie nasze działania poprzedza dogłębna analiza potrzeb klienta oraz dopasowanie optymalnej strategii do jego produktu lub usług. W Beeffective każde generowanie pomysłów zaczyna się od koncepcji kreatywnej, która kiełkuje w głowach zespołu przypisanego do danego projektu. Mamy to szczęście, że na pokładzie naszej firmy, stacjonują same kreatywne głowy, dla których wspólne rozkminy i nieszablonowe pomysły to codzienność!
Schemat jest taki:
- Dostajemy brief i informacje z działu Sales,
- zostaje wybierany lider projektu, który zbierze wszystko w całość,
- organizujemy burzę mózgów – czasem wystarczy jedna, czasem kilka, projekty są różne,
- znamy cel i problem, wspólnie wymyślamy kreatywne rozwiązanie, a następnie przedstawiamy je klientowi,
- a jeśli jest akceptacja… działamy!
Jak powstają koncepcje kreatywne?
Gosia: W mojej głowie koncepcja kreatywna to… jak strzał pioruna. Ten jeden tańczący neuron, który zapala się w idealnym momencie. To pierwsza myśl, błysk, który pojawia się zaraz po wysłuchaniu całego briefu – tego, który został zebrany przez dział sprzedaży i wrzucony na naszą pierwszą burzę kreatywną.
Ada: Dla mnie moment, w którym wyłączam się z innych projektów, problemów, czy myśli to właśnie wspólna burza mózgów. Staram się na nie przychodzić z czystą głową i… wyciszonym telefonem. To coś w rodzaju resetu – wyjście z trybu zadaniowego i wejście w zupełnie inną przestrzeń myślenia. Kiedy każdy jest obecny tu i teraz, bez rozpraszaczy, dzieje się coś wyjątkowego – pomysły płyną szybciej, reakcje są żywsze, a kreatywność staje się wspólnym językiem.
Gosia: Na burzę zapraszane są osoby, które… po prostu pasują. Czasem to kwestia doświadczenia, innym razem – ciekawości. Liczą się zainteresowania, hobby, energia, wiek, sposób myślenia. Ale nie zawsze mamy czas na taką selekcję: czasem wystarczy po prostu mieć chwilę i chęć, żeby dorzucić coś od siebie. Tak – to też się liczy. Z kawą czy wodą w dłoni, na wygodnych pufach, odpalamy kreatywny chaos z założeniem: Nie ma głupich pomysłów! A jeśli są?
Ada: Wtedy i tak nigdy ich nie krytykujemy na głos! Najważniejsze to nie ostudzić zapału uczestników – bo nawet ten najbardziej absurdalny pomysł może stać się iskrą do czegoś naprawdę dobrego.
Lecą pomysły – od klasyków po totalny odlot. Czasem śmiejemy się z nich wspólnie, ale nigdy nie po to, żeby kogoś wyśmiać. Śmiech to przecież część procesu. Właśnie w tej luźnej, bezpiecznej atmosferze rodzą się najlepsze koncepcje. Nie oceniamy, nie gasimy, nie rzucamy „to się nie sprzeda” już na starcie. Zamiast tego: dopisujemy, przekształcamy, dokładamy kolejne skojarzenia. Dajemy sobie czas i przestrzeń, żeby każda myśl miała szansę wybrzmieć – bo często to te najbardziej nieoczywiste prowadzą do rozwiązań, które naprawdę zaskakują klienta… i nas samych.
Gosia: Moim zdaniem Ada – w przeciwieństwie do mnie – działa systematycznie, sumiennie i zawsze dużo zapisuje, co uważam za ogromną zaletę. Dzięki temu jej proces tworzenia koncepcji kreatywnych może być bardziej przejrzysty i łatwiejszy do zrozumienia przez klientów.
Ada: To prawda: uwielbiam robić notatki. Podczas burz kreatywnych często rysuję, zapisuję kluczowe słowa albo nazwę marki i wokół nich buduję skojarzenia. Zdecydowanie jestem wzrokowcem – notowanie pomaga mi uporządkować chaos w głowie, szybko uszeregować pomysły i pogrupować je w logiczne bloki. Najchętniej w tym celu korzystam z aplikacji MindMeister albo… dużej zmazywalnej tablicy i markerów. Co zapisane, to zapamiętane! Dzięki temu łatwiej później wybrać najlepsze koncepcje. Szczególnie gdy mogę wyświetlić gotową mapę myśli na rzutniku i wspólnie z zespołem przejść przez każdy trop oraz wyselekcjonować najlepsze pomysły.
A dlaczego potrzebujemy koncepcji kreatywnych?
Żeby wypracować komunikację, która przebije się przez contentowy szum i pozwoli marce naszego klienta nie tylko zaistnieć, ale zostać zapamiętaną. Bo dzisiaj nie wystarczy być obecnym. Trzeba być interesującym. I to szybciej, niż konkurencja!
W czasach, kiedy content produkuje się w hurtowych ilościach, to właśnie koncepcja kreatywna odróżnia reklamę, którą się omija, od tej, którą się zapamiętuje.

Koncepcja kreatywna to spójny pomysł, który nadaje ton, kierunek i charakter całej komunikacji marki lub kampanii. To fundament, wokół którego buduje się cały przekaz – od hasła, przez grafikę i formę wizualną, aż po storytelling, działania w mediach i emocje, które mają pozostać w głowie odbiorcy. Jej głównym zadaniem jest wyróżnić markę, przyciągnąć uwagę i sprawić, że komunikat zostanie nie tylko zauważony, ale też zapamiętany.
Dobry start to nie wielkie hasło na ścianie. To zestaw właściwych pytań, które pomagają zrozumieć „problem”, jaki mamy rozwiązać. Czy to potrzeba sprzedaży, budowania świadomości, zmiany wizerunku czy stworzenia zupełnie nowej narracji. W dzisiejszym świecie samo hasło to za mało – może być początkiem rozmowy, ale nie powinno być jej końcem.
Rodzaje kampanii kreatywnych
Samych rodzajów kampanii kreatywnych można wyróżnić wiele – w zależności od celu, medium, grupy docelowej czy nawet pory roku. Jednak bez względu na format, najważniejsze pozostaje jedno: patrzenie na brief z perspektywy potencjalnego klienta. To jego potrzeby, emocje i sposób myślenia powinny kierować procesem twórczym.
W Beeffective pracujemy z markami z różnych branż i to właśnie dzięki tej różnorodności mamy możliwość często „odlatywać” z naszymi pomysłami w różne kierunki – nie tylko wizualne.
Lubimy sięgać po sentymentalne i emocjonalne tony, szczególnie gdy prezentujemy klientów z wieloletnim dorobkiem biznesowym. Takie podejście pozwala nie tylko pokazać zmiany zachodzące w branży, ale też opowiedzieć historię nieznaną współczesnemu pokoleniu. Jedną z takich realizacji był nasz spot dla Makro. Dowiedz się więcej, sprawdź nasze case study.
Teraz przedstawimy inne przykłady.
Kampania emocjonalna – mocno sentymentalna
Marka Trefl w tym roku obchodzi 40-lecie. Z okazji tego okrągłego jubileuszu Trefl wznowił produkcję kultowych wzorów z lat 90., z postaciami z bajek Disneya. Powstała też seria postów sentymentalnych, w których głos przejęli odbiorcy. To więcej niż retro – to emocjonalny most między pokoleniami. Powrót wspomnieniami do ulubionych puzzli z dzieciństwa, pokazanie kroków milowych marki i droga do sukcesu – wszystkie te posty budzą ogromne organiczne zaangażowanie.

Koncepcja racjonalna, czyli pokazanie produktu lub usługi w sposób prosty i rzeczowy
Bez zbędnych ozdobników, pokazanie produktu dokładnie takim, jakim jest. Ten typ komunikacji opiera się na prezentowaniu konkretnych faktów: zalet, funkcji, danych technicznych czy cech użytkowych. Sprawdza się szczególnie dobrze w przypadku produktów specjalistycznych, technologicznych oraz w komunikacji B2B. Wszędzie tam, gdzie odbiorca podejmuje decyzje głównie w oparciu o argumenty merytoryczne i realne korzyści. Poza językiem dochodzi jeszcze aspekt wizualny i projektowanie odpowiednie do komunikowanych treści:

Koncepcja oparta na insightcie konsumenckim
Dla marki Posh Paws, której komunikację prowadziliśmy w 2024 roku, punktem wyjścia była aspiracyjna motywacja odbiorcy – pragnienie otaczania się estetycznymi, stylowymi dodatkami również w kontekście opieki nad pupilem.
Wychodziliśmy z insightu od klientki:
„Chcę, żeby rzeczy mojego zwierzaka były równie ładne i dopracowane jak moje własne.”
Marka kieruje swoją ofertę wyłącznie do właścicieli małych ras psów, które – dzięki swojemu kompaktowemu rozmiarowi i urokowi – postrzegane są jako naturalne dopełnienie stylu życia. To idealnie wpisuje się w świat beauty, estetyki i dopracowanego detalu.
Na tej podstawie stworzyliśmy spójną koncepcję kreatywną i storytellingową, rozwijaną głównie w kanałach social media – przede wszystkim na Instagramie i Facebooku. Kluczowy akcent położyliśmy na wizualną estetykę, ekskluzywny charakter produktów oraz emocjonalną więź opiekunów z ich „małymi gwiazdami”.

Kreatywność przez humor
Często w przypadku tworzenia RTM-ów wykorzystujemy połączenie kreatywności językowej i humoru. Jeśli chodzi o RTM-y liczy się nie tylko pomysł i odpowiednia gra słów, ale też czas publikacji – by temat nie zdążył się przeterminować.
Gdy Iga Świątek wygrała ostatnio Wimbledon dużo mówiło się o serwowaniu, więc od razu naszym skojarzeniem było serwowanie… łososia. Dzięki współpracy z agencją Ten Zacharski przygotowaliśmy w mediach społecznościowych producenta łososi, marki MOWI, taki post:

Puszczenie od czasu do czasu oczka do odbiorców, wprowadza luz i zaangażowanie – niezbędne w mediach społecznościowych.
Humor to często wykorzystywana przez nas forma komunikowania wielu pomysłów. Sprawdza się zwłaszcza w czasie komunikacji sezonowej czy sytuacyjnej – na przykład w żartobliwym nawiązaniu do pogody na Pomorzu i w Trójmieście, gdzie „złapanie” słonecznej pogody graniczy z cudem. Ten koncept stał się dla nas świetnym pretekstem do kreatywnego pokazania Trójmiasta w kampanii GLS.

Koncepcja kreatywna oparta na brand hero
Czyli postaci, która odpowiada na potrzeby grupy docelowej. Im brand hero jest bardziej charakterystyczny i dopasowany do języka i stylu życia odbiorców – tym większy potencjał komunikacyjny.
Dla portalu nieruchomości Beldom – bazując na analizie rynku i insightach – wykreowaliśmy postać „Rekina Biznesu”. To symboliczny agent nieruchomości, uosabiający cechy takie jak przedsiębiorczość, skuteczność i wszechstronność. Odpowiada na realne zachowania agentów, którzy często nie tylko sprzedają mieszkania, ale też doradzają przy wyborze ubezpieczenia, a nawet polecają ekipę remontową.
Rekin Biznesu w przystępny, lekko humorystyczny i zapadający w pamięć sposób oddaje ich charakter i wspiera budowanie spójnej tożsamości marki. A przy okazji… pokazuje, że nieruchomości nie muszą być komunikowane wyłącznie na poważnie.

Siła storytellingu i niespodziewanych zakończeń
Każda historia, która ma zostać zapamiętana, musi mieć coś więcej niż tylko początek i koniec.
Storytelling – czyli sztuka opowiadania historii. To narzędzie, które nie tylko buduje napięcie, ale też tworzy spójną narrację wokół usług i wartości marki. Doskonałym przykładem może być nasza realizacja dla marki Furgonetka, dla której stworzyliśmy krótkometrażowy serial paradokumentalny.
Fabułę serialu można śledzić na TikToku:
https://www.tiktok.com/@furgonetka_pl
Opowiada on historię pary prowadzącej wspólnie e-commerce, która – oprócz codziennych zmagań z biznesem – próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego ciastka. W drugim sezonie wcale nie czeka ich rozstanie… a może zaręczyny? Nie będziemy zdradzać wszystkiego – sprawdźcie sami!
Ten projekt to dowód na to, że dobrze poprowadzona opowieść, z elementem zaskoczenia i emocji, może nie tylko zatrzymać uwagę odbiorcy, ale też sprawić, że marka na długo zapisze się w jego pamięci.
Jak AI pomaga w generowaniu kreatywnych pomysłów na kampanie?
Nie ma co ukrywać – coraz więcej osób ma już dość postów wygenerowanych przez ChatGPT czy inne narzędzie AI. Wytrawne oko od razu wyczuje treść, w której brakuje ludzkiej iskry – emocji, kontekstu i prawdziwego zrozumienia odbiorcy.
Dlatego nie jesteśmy przeciwnikami AI – wręcz przeciwnie – ale używamy go z głową. Kluczowe jest tworzenie odpowiednich promptów, które uwzględniają tone of voice marki, jej wartości, sposób komunikacji i grupę docelową. Równie ważna jest redakcja: sprawdzenie, czy wygenerowany tekst nie brzmi sztucznie i czy rzeczywiście „nosi w sobie człowieka”.
Podczas burz mózgów AI potrafi być świetnym startem do generowania pierwszych haseł. Choć na początku często są one zbyt generyczne, oderwane od briefu lub po prostu „bez duszy”. I to normalne! Tu zaczyna się nasza rola: dajemy feedback, poprawiamy prompt, doprecyzowujemy potrzeby i kontekst. Z czasem – i z cierpliwością – pojawiają się naprawdę ciekawe tropy.
Sztuka korzystania z AI nie polega na kopiowaniu wygenerowanych treści, ale na prowadzeniu dialogu z narzędziem. AI to nie gotowe rozwiązanie, ale partner w kreatywnym procesie. Taki, który potrafi podrzucić niespodziewane skojarzenie, przypomnieć o nieoczywistym trendzie czy pomóc spojrzeć na problem z innej perspektywy.
Ostatecznie to człowiek decyduje, co ma sens, co działa i co naprawdę trafi do ludzi. AI może zasiać ziarno – ale to my musimy z niego wyhodować coś wartościowego.

Kreatywność ma się dobrze – i rośnie w siłę
Kreatywna koncepcja to dziś nie opcja, ale konieczność. To ona sprawia, że marka nie ginie w szumie informacyjnym. To ona daje pomysłowi formę, a komunikacji – duszę. Bez względu na to, czy sięgamy po storytelling, humor, insight, emocje czy USP – liczy się autentyczność i spójność z tym, kim naprawdę jesteśmy jako marka.
W Beeffective wiemy, że najlepsze pomysły rodzą się tam, gdzie strategia spotyka się z intuicją, analityka z empatią, a technologia z człowiekiem. I dlatego codziennie siadamy na naszych pufach z kawą w dłoni, z głową pełną skojarzeń i zespołem, który wie, jak rozkręcić burzę – tę kreatywną.
Bo nie wystarczy być widocznym. Trzeba być zapamiętanym.
Potrzebujesz wsparcia w zakresie działań kreatywnych? Skontaktuj się z nami!