Zstąpił ze swoich dwóch kół i wszedł na beeffective’ową ziemię, by wzmocnić Dział Sales, challengować targety i prowadzić negocjacje. Rozkłada nas na łopatki – na szczęście póki co tylko sucharami.
SUPERMOCE
– mistrz kąśliwych komplementów (strzeż się!)
– szasta sucharami z rękawa
– ma szeroką wiedzę… bezużyteczną
A kto tu do nas przyjechał swoim lśniącym motocyklem? Przed Państwem Marcin Gabrych, nasz New Business Manager! To jedna z pierwszych osób, z którymi będziesz mieć kontakt przychodząc do Beeffective – ale nic się nie bój, naprawdę dobrze trafiłeś/aś. Marcin zadaje dużo pytań i potrafi słuchać. Możesz mieć pewność, że wszystko, czym się zajmie, zostanie dobrze usłyszane, a następnie zaopiekowane.
Marcin, poza śmiganiem jednośladem po kaszubskich i mazurskich winklach, lubi w wolnych chwilach rozprawiać się z demonami w grach typu Souls Like. Pokonuje nie tylko gamingowych przeciwników (i tych na macie, trenując sztuki walki), ale też kolejne taski – bez zawahania i mrugnięcia okiem! On po prostu nie zna problemów ani obiekcji, których nie można rozwiązać.
Jest taki silny nie tylko dlatego, że regularnie odwiedza siłownię. To po prostu mocny gracz i znakomity negocjator z naszego Działu Sales – optymalizuje sprzedaż, testuje nowe rozwiązania, a efekty jego pracy zobaczysz w konkretnych wynikach i imponujących liczbach. A przy tym wszystkim to po prostu miły i empatyczny gość… najczęściej. W końcu od pierwszych chwil w Beeffective czaruje nas sarkazmem i nadal się zastanawiamy, czy serio to nas polubił.
Co sam mówi o sobie?
“Więcej, szybciej, wyżej, lepiej! Lubię zdrową rywalizację oraz stały rozwój. Zgodnie z dewizą “ordem e progresso” stawiam na te zasady w codziennym życiu, w biznesie czy w sporcie.”
Marcin, niech moc Beeffective będzie z Tobą!