Projektowanie graficzne w detalach
„Nie! To jest brzydkie. Proszę o kontrpropozycję”. Ile razy słyszałem to zdanie? Bardzo wiele razy. W sumie to dobrze, przynajmniej projekt się rozwinął, ale niesmak pozostał. Nasuwa się jednak zasadnicze pytanie: Dlaczego doszło do określenia „brzydkie”? O gustach się nie dyskutuje. Serio? Ja uważam, że można. Wracając do brzydoty, oczywiście można powiedzieć, że odbiorca się nie zna i ma taki gust. Po prostu dla niego to „coś” jest brzydkie. No i fajnie. Kropka. Każdy idzie w swoją stronę. Ja jednak powiem, że odbiorca, chociaż na projektowaniu graficznym może się nie znać, wykrył brzydotę. Może więc to świadczyć o mojej nieuważności. Jako grafik muszę być uważny. To podstawa profesjonalnego podejścia do pracy. Ba! Kodeks postępowania zawodowego dla projektantek i projektantów opracowany przez STGU w pierwszym rozdziale mówi o „fachowym wykonaniu” oraz „wysokich standardach” projektów graficznych. Trudno się nie zgodzić. Klient, zgłaszając się do nas, oczekuje najwyższego poziomu usług. Staramy się więc działać tak, by projektowanie graficzne spełniało najwyższe standardy.
Małe jest wielkie
Zawsze byłem staranny w pracy. Uważam, że zaangażowanie i wykonywanie swoich obowiązków jak najlepiej zawsze się zwraca. Tak samo jest w naszym graficznym #TeamCreative, które tworzymy w Beeffective. Wszyscy znamy się na robocie, ale biorąc pod uwagę różne doświadczenia, zdajemy sobie również sprawę z naszych silnych i słabszych stron. Z tą świadomością staramy się rozwijać wzajemnie. Profesjonalne podejście do pracy, mając na uwadze projektowanie graficzne, to przede wszystkim przywiązanie do detalu, świadomość, uważność, rozmowy o projektach, korekty i feedback oraz poprawki, poprawki i jeszcze raz poprawki. Grafik jest jak stolarz (dla bardziej poważnych – rzeźbiarz). Strugamy (zbijamy) kolejne małe warstwy materiału do momentu, aż to co widzimy, jest dobre. Małe szczegóły, małe kroczki. Dzięki temu na bieżąco możemy kreować grafikę. A co to w ogóle znaczy „dobre projektowanie graficzne”? Przygotowałem dla Ciebie checklistę, dzięki której będziesz w stanie sprawdzić czy dany projekt spełnia podstawowe standardy wykonania.
Pixel perfect? Może
Zanim przejdziemy do checklisty, pozwól, że opowiem o doskonałości. Na co dzień, w Beeffective obsługujemy wielkie, ale też mniejsze marki. To wymaga od nas elastyczności projektowej, stricte odnoszącej się do grafiki. Z drugiej strony chcemy optymalizować pracę tak, aby cel klienta został osiągnięty i nie kosztowało to miliona monet. Jak zawsze dążymy do sytuacji win-win.
Pixel perfect – to doktryna, która zakłada, że każdy element ma swoje miejsce i jest wykonany doskonale. To takie projektowanie graficzne w skali makro, ale z bardzo dużym skupieniem na elementach mikro. Przy tym założeniu każdy piksel musi się zgadzać, wszystko musi być wyrównane, najlepiej oparte na siatce, skonstruowane i powtarzalnie idealne. STOP! Serio? Czy dotarliśmy do tego momentu, w którym takie szczegóły mogą przeważać? Skoro tak, niech sztuczna inteligencja projektuje (a to już się dzieje, ups!). Ale powoli… Żeby coś było ładne, nie musi być perfekcyjne. Mało tego! Czasami celowo trzeba zaprojektować grafikę i komunikat z większą swobodą, bo taki cel stawia nam klient lub takie założenia kreatywne przyjmujemy.
Cel uświęca środki. W powyższych przykładach widać to wyraźnie. Założenia kreatywne przy tych projektach były takie, że komunikacja ma być „luźna”, stąd też grafiki mogą być mniej techniczne, a bardziej swobodne. Niemniej jednak, wszystko pozostaje zgodne z brandingiem, marką i merytoryką komunikatów. Oczywiście, grafiki które są swobodne, wciąż muszą jednak spełniać pewne określone standardy wykonania, szczególnie w profesjonalnym świecie.
Prawie dobrze? To bardzo źle
Nie ma rozwoju bez porażek. No dobra, porażka to mocne słowo. Powiedzmy, że nie myli się ten, kto nic nie robi. Więc czasem dobrze się pomylić. Ostatnio wykonałem takie graficzne faux pas. Ciekawe czy znajdziesz je w jednym z naszych postów na Instagramie? Jak widzisz, nikt nie jest perfekcyjny. Oczywiście nie każdy komunikat i nie każda grafika zawsze spełni wszystkie wymogi i oczekiwania. Przyczyny są różne. Czasami to po prostu ludzki błąd, a czasami złośliwość oprogramowania. Jednak co do zasady, staramy się te błędy wyeliminować.
Sytuacją, której najbardziej nie lubię jest ta, w której dobry pomysł i estetyczna grafika kuleje ze względu na małe niedociągnięcia (zazwyczaj czysto techniczne). Dochodzi wtedy do momentu, w którym jest prawie dobrze. Najważniejsze jest to, żeby taki przypadek wyłapać, bo potrafi on, jeśli nie zepsuć, to na pewno w jakimś stopniu zaszkodzić ogólnemu przekazowi. I wtedy już zaczyna być źle. Źle z dwóch powodów. Po pierwsze cała robota z koncepcją i wypracowywaniem elementów graficznych idzie na marne. Po drugie, u odbiorcy może pojawić się wrażenie, że grafika jest… „brzydka”. Tutaj ciężko o drugą szansę. Grafika się nie podoba i niesmak pozostał. Apeluję zatem, do grafików – strzeżcie się małych błędów (nierówny margines, niewyrównane elementy, niezrozumiałe przesunięcia, jednolita hierarchia składowych grafiki). Apeluję także do odbiorców, klientów i zleceniodawców – miejcie wyrozumiałość. Nie każda „brzydka” grafika wynika z braku talentu, niechęci czy zemsty!
Business is business
Myśląc o marketingu możemy wymienić różne jego cele. Może to być większy zysk, wyższa świadomość, czy lepszy rozgłos. Za każdym razem jednak profesjonalizm to podstawa. Wspomniałem wcześniej, że w Beeffective współpracujemy z wieloma markami i Klientami. Mamy mocny fundament agencyjny, jeśli chodzi o grafikę. Wiemy, że komunikacja wizualna jest kluczowa, szczególnie w dzisiejszych czasach. Wiemy też, że masz około 3 sekundy na to, żeby zaciekawić i zdobyć uwagę swojego odbiorcy. Trzeba to zrobić umiejętnie. Masz świadomość, jak szybko potencjalny klient, konsument czy odbiorca może wydać werdykt, jeśli napotka coś „brzydkiego”. Jeśli Twój komunikat nie będzie odpowiednio przemyślany, zaprojektowany i wykonany wizualnie, taka osoba nie zainteresuje się Twoją ofertą i po prostu przeskroluje kilka ekranów w dół. Może teraz zapytać: „Skąd mam wiedzieć, czy to co mam jest do poprawy?”.
Są dwie opcje:
1. Kontaktujesz się z nami i wspólnie wypracowujemy Twój nowy Design System.
2. Robisz szybki audyt swoich grafik w oparciu o poniższą checklistę. Dopiero wtedy kontaktujesz się z nami i wspólnie wypracowujemy Twój nowy Design System i zabieramy się za projektowanie graficzne.
Checklista. Sprawdź, czy grafika jest ok
- Grafiki korzystają z wypracowanej kolorystyki firmowej.
- W projekcie użyto firmowego kroju pisma. Jeśli nie ma takowego, czy grafiki są spójne między sobą w kwestii typografii?
- Elementy na grafikach są ułożone hierarchicznie (te ważniejsze są bardziej widoczne, te mniej ważne mniej).
- Na formatach są zachowane marginesy (elementy nie znajdują się bezpośrednio przy krawędziach).
- Składowe grafiki są wyrównane względem siebie (np. teksty zaczynają się wzdłuż jednej pionowej linii).
- Na grafice nie ma elementów, które są słabej jakości, są źle wycięte, krzywe lub w inny sposób niezamierzenie nieestetyczne?
Jeśli wszystkim powyższym punktom towarzyszy słowo „tak” – gratulacje! Właśnie sprawdził_ś, czy grafika spełnia podstawowe wymagania. Jeśli wahasz się w którymś z punktów, polecam porozmawiać z grafikiem. Tu uwaga! Zapytaj go o poszczególne składowe. Należy sprawdzić, czy przypadkiem to co uznasz za błąd jest celowym działaniem graficznym.
A teraz! Zmruż oczy i patrz 😉
#samnektar by Maciej Goś/Beeffective
Jeżeli szukasz agencji, która zrozumie Twoje biznesowe potrzeby i przełoży je również na obszar kreacji wizualnych