Projektowanie graficzne – od briefu po kreację
Projektantka i projektant graficzny, grafik, grafol. Kim jest? Co robi? Jak to robi? Wydaje się, że odpowiedzi na te pytania nie powinny nastręczać wielu problemów. Ale czy na pewno? Czy wiesz, co robi graphic designer? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak wygląda proces projektowania? Pozwól, że będę Twoim flisakiem na tratwie spływającej po wzburzonych wodach rzeki zwanej projektowaniem. W niniejszym artykule z cyklu #samnektar postaram się przeprowadzić Cię przez cały proces powstawania kreacji: od pierwszego kontaktu, przez podstawowy brief, kick-off, prace koncepcyjne, aż po projektowanie graficzne i końcowy design. Kimkolwiek jesteś, gdziekolwiek pracujesz – mam nadzieję, że po lekturze będziesz miał/ poczucie, że wiesz więcej i choć trochę bardziej zrozumiesz pracę grafika w agencji digital marketingu.
Użyteczność głupcze!
Jestem projektantem graficznym od kilkunastu lat. Przez ten czas doszedłem do wniosku, że lubię myśleć o swojej pasji w ten sposób, że projektowanie graficzne to głównie wymyślanie, przewidywanie i rozwiązywanie problemów. Grafika użytkowa tym różni się od sztuki, że musi mieć ściśle określony cel. Ma służyć użytkownikowi, odbiorcy, klientowi. Powinna być odpowiedzią na problem. Grafika powinna także, w mojej opinii, zawsze być na najwyższym możliwym poziomie, odpowiadać na potrzebę i być, nomen omen, użyteczna. Aby spełnić te oczekiwania niezbędne jest dobre rozpoznanie, research i wysłuchanie problemu, z którym przychodzi do nas klient.
Jeżeli również cenisz takie podejście i szukasz wsparcia w obszarze graficznym
Gdzie jest grafik?!
Zacznijmy jednak od początku. Od czego powinniśmy rozpoczynać każde projektowanie graficzne? W Beeffective pracujemy metodologią małych kroków, które prowadzą do wielkich idei. Brief, warsztaty, strategia, bieżąca obsługa. To główne etapy naszego procesu, które dobrze przeprowadzone przynoszą wymierne efekty naszym klientom. Gdzie jest miejsce dla projektanta/ki w tym procesie? Może zabrzmi to zaskakująco, ale odpowiedź brzmi: WSZĘDZIE. Im więcej informacji, tym lepiej! Zawsze ceniłem sobie rozmowę i zbieranie informacji o kliencie od samego początku jego współpracy z agencją. Na końcu procesu może okazać się, że pewne dane pozyskane na starcie stają się przydatne przy projektowaniu grafiki, a czasami także przy wprowadzaniu uwag i zmian w projekcie.
Jakich informacji szuka grafik? Nie jest to proste pytanie. Tu idealnie sprawdzi się typowa, marketingowa odpowiedź: TO ZALEŻY!
Gdybyśmy (graficy) nie mieli możliwości uczestniczenia przy wypracowywaniu założeń danego projektu, to prawdopodobnie skończyłoby się to zanurzeniem we własnych myślach i zgubieniem odpowiedzi na problem klienta. Zapewne projekt byłby estetyczny, ale jednak bardziej artystyczny niż użyteczny.
Tu potrzebny jest brief!
Brief to podstawa, bez niego naprawdę ciężko poznać prawdziwy problem i go rozwiązać. Jednak projektowanie graficzne wymaga tutaj nieco głębszego spojrzenia. Co więc powinien zawierać brief? To pytanie słyszałem już tysiące razy. Ja wolę jednak pytać: Jak wypracować brief? To nie tak, że brief jest formularzem, który się wypełnia jak zeznanie podatkowe. Tu chodzi o coś więcej. Oczywiście taki formularz z najważniejszymi informacjami również się przyda, tym bardziej jeżeli jest dobrze wypełniony, ale to dopiero początek. Od tego momentu można zacząć rozmowę na temat rzeczywistych potrzeb. Celem tej dyskusji jest wyznaczenie podstawowych założeń projektu. Jakie cele ma spełniać, z jakich technologii korzystać? Ponadto, ma ustalić kto i dlaczego jest odbiorcą komunikacji. Po takiej rozmowie będziemy już znali odpowiedź na pytanie, skąd i dokąd idziemy ramię w ramię z klientem. W tym przypadku dla graphic designera wszystkie te informacji porządkują myśli, zaczynają wywoływać pewne wizualne skojarzenia, które na etapie projektowania będą przydatne. Poza tym, w trakcie briefowania najczęściej poznaje się tak przyziemne (ale ważne!) elementy projektu jak budżet, specyfikacje techniczne, możliwości funkcjonalne i technologiczne, które mają kluczowe znaczenie dla końcowego efektu prac nad komunikacją wizualną.
Wydobyć istotę sprawy
W trakcie wypracowywania briefu lubię korzystać z brzytwy Ockhama.
Ekonomia myślenia to bardzo dobry model postępowania, który z jednej strony mocno porządkuje myśli, skraca dygresje i pozwala skupić się na sednie sprawy. Dzięki temu w głowie pozostają jedynie najbardziej kluczowe i skategoryzowane elementy.
Działa to na dwóch płaszczyznach i w dwóch kierunkach. Po pierwsze daje wolność kreatywną grafikom, z drugiej strony ogranicza ją tak, aby osiągnąć założony cel komunikacyjny. Dwukierunkowość jest przydatna, bo optymalizuje proces projektowania, skracając czas pracy. Z drugiej strony pozwala klientowi zoptymalizować budżet (a to ważne!). Innymi słowy, grafik może z radością oddać się projektowaniu, a klient mniej za to płaci i w efekcie projekt pomaga osiągnąć zamierzony cel. Pow, pow pow! Win-win!
Przepracujmy to
Z wnioskami wyciągniętymi z etapu briefowania możemy przystąpić do warsztatów. Na tym etapie grafik zazwyczaj ma już przygotowane pewne projekty, szkice, benchmarki graficzne. Spotykając się z klientami mamy więc już koncepcję i propozycję dedykowanych działań. Na warsztatach dyskutujemy o nich, słuchamy pierwszych wrażeń i wspólnie wypracowujemy ostateczny zbiór elementów komunikacji, na którą decyduje się klient. Idealnie, jeśli po warsztatach klient wie, co się będzie działo i jak będzie wyglądało.
Projektowanie graficzne a strategia marki
Etap powstawania strategii działań w digitalu to również czas wytężonej pracy projektowej. Z jednej strony powstają wszystkie dokumenty związane z danym projektem, z drugiej graficy mają sporo pracy. Trzeba przygotować ostateczną wersję DesignSystemu, w skład którego zazwyczaj wchodzą takie elementy jak:
- KeyVisual (KV)
- Pakiet elementów graficznych stworzonych na podstawie KV
- Przykładowe sposoby wykorzystania KV w bieżącej komunikacji
- Opracowane style graficzne dla profili na mediach społecznościowych
- Przykładowe grafiki wykorzystywane w performance marketingu
- Założenia graficzne landing page
- Zaprojektowane elementy offline’owe, tj. reklamy prasowe, outdoor
Na końcu tego etapu otrzymujemy pokaźnej objętości dokument zawierający wszystkie wnioski i założenia z poprzednich etapów oraz sposób i charakter ich wykorzystania w komunikacji marketingowej, za co odpowiedzialne są działy komunikacji w mediach społecznościowych oraz specjaliści od kampanii reklamowych. Dołączany jest także dokument opisujący strategię komunikacji wizualnej. To tu znajduje się graficzna egzekucja briefu, warsztatów, rozmów z klientami i z pozostałymi zespołami Beeffective. To tutaj można zapoznać się z wysokiej jakości grafikami, które potem są trampoliną dla bieżącej komunikacji wizualnej klienta. Atomówki powstały z „cukru, słodkości i różnych śliczności”. W Beeffective powiedziałbym raczej, że strategia powstała z „doświadczenia, uważności i wizualnej fachowości”. Ale tak na poważnie, dzięki połączeniu nie tylko naszych trzech działów, ale także dzięki wszystkim etapom po kolei, powstaje strategia komunikacji digital marketingu, która rozwiązuje problem, pozwala osiągnąć cel, z którym przychodzi do nas klient i pomaga mu rozwijać swój biznes.
Koło się kręci
Ostatnim, najdłuższym etapem są prace bieżące. Jest to moment, który lubię najbardziej. To tu projektowanie graficzne i wizualne założenia mają szansę zabłysnąć. To ten etap jest wyraźnym dowodem na to, że wszystkie poprzednie działania przyniosły skutek. Dlaczego? Dlatego, że w tym momencie KeyVisual zaczyna żyć. Zaczynamy projektowanie bieżących komunikatów graficznych. Widzimy, jak elementy prawie układają się same w skuteczne i efektowne grafiki. Oczywiście nie tworzą się same! Układają się, bo dobrze je zaprojektowaliśmy. Tego sobie i Wam życzę. Dobrego ułożenia projektu od samego początku i osiągnięcia celu!
#samnektar by Maciej Goś/Beeffective
Jeżeli szukasz agencji, która zrozumie Twoje biznesowe potrzeby i przełoży je również na obszar kreacji wizualnych