Aktywność na LinkedIn – rozkręć swój profil prywatny!
LinkedIn jest doskonałą platformą do tego, żeby zaprezentować swoją osobę w obszarze zawodowym, ale również świetnym miejscem do nawiązywania kontaktów biznesowych, wymiany wiedzy, prowadzenia ciekawych dyskusji z innymi użytkownikami albo znalezienia nowej pracy. Budowanie eksperckiego wizerunku wymaga czasu i nie jest dane raz na zawsze. Tylko regularnie podejmowane aktywności w serwisie dla profesjonalistów pozwolą w pełni wykorzystać jego potencjał. W dzisiejszym artykule zaprezentuję kilka czynności, które warto podejmować na profilu prywatnym na LinkedIn. Zaplanuj regularną aktywność na LinkedIn i rozkręć swój profil prywatny.
Trzy obszary aktywności do zagospodarowania
Jakie obszary do działania mamy w przestrzeni LinkedIna biorąc pod uwagę profil prywatny? Należą do nich:
Pierwszym krokiem powinno być solidne uzupełnienie profilu osobistego, o czym pisałam w swoim poprzednim artykule. Jeżeli ten etap masz już za sobą – świetnie! Przed Tobą budowanie sieci kontaktów i regularna aktywność na profilu. Co rozumieć przez pojęcie „aktywność”? Zanim wymienię możliwości, chciałabym zwrócić uwagę na bardzo ważny aspekt.
Profile prywatne vs. profile firmowe
LinkedIn zdecydowanie preferuje działania podejmowane w obszarze profilu prywatnego w porównaniu z tymi, które realizowane są na stronach firmowych. Taka sytuacja nie dziwi – LinkedIn to popularny serwis społecznościowy, który, jak wszystkie pozostałe media społecznościowe, opiera się na wymianie informacji i interaktywnym dialogu, a ten – realizowany pomiędzy użytkownikami, jest na to najlepszym sposobem. Poza tym publikacje na profilach prywatnych są odbierane przez innych członków społeczności jako bardziej wiarygodne niż te, którymi dzieli się firma. Co ważne – treść publikowana na profilach osobistych ma nawet do 8 razy większy zasięg niż ta sama zawartość wstawiana na strony firmowe.
Jeżeli firma ma szczęście zatrudniać pracowników, którzy chętnie wchodzą w rolę jej ambasadorów, możemy zaangażować ich do działań na LinkedIn lub wprowadzić w organizacji politykę EMPLOYEE ADVOCACY, polegającą na promocji marki, czy firmy przez jej pracowników. Działania realizowane na profilach prywatnych z intencją wspierania brandu będą o wiele skuteczniejsze niż materiały marketingowe publikowane na stronach firmowych. A jeżeli za publikowanie treści na profilu prywatnym zabierze się sam CEO, to zasięg takiego wpisu ma o wiele lepsze wyniki niż taka sama treść opublikowana na stronie firmowej. Lepsze wyniki, czyli jakie?
Ciekawe badanie przeprowadziła platforma sharebee.pl, która zweryfikowała 5 wpisów wybranych CEO, którzy te same treści opublikowali na profilach prywatnych, a potem na stronach firmowych. Okazało się, że CEO w serwisie LinkedIn angażuje nawet 4095% bardziej niż strona firmowa!
Jakie więc aktywności na LinkedInie może podejmować tak CEO, jak i inni użytkownicy platformy?
Rodzaje aktywności na LinkedIn
Do wykorzystania masz:
- Różnego rodzaju publikacje
- Komentarze
- Polecenia
- Udostępnienia
Na początku skupię się na publikacjach, które są najbardziej cennymi i preferowanymi przez serwis LinkedIn aktywnościami. Co możesz „wrzucić” na swój profil? Wybieraj spośród:
- Publikacji postu ze zdjęciem
- Publikacji wideo
- Tworzenia wydarzenia
- Napisania artykułu
Wszystkie opcje są dostępne na samej górze głównej strony serwisu:
W zależności od intencji, kliknij wybraną ikonkę i działaj według wytycznych. Jeżeli wybierzesz obszar „Zacznij publikację”, pojawią się dodatkowe opcje do wykorzystania. Chcesz poznać ich zastosowanie? Zapraszam do artykułu Dagmary Pakulskiej, która opisała poszczególne sekcje: LINK
Możesz wybrać, czy publikacja ma pokazać się wszystkim, czy tylko Twoim kontaktom, a może jedynie członkom konkretnej grupy. Wystarczy kliknąć rozwijaną listę „Wszyscy”, a zobaczysz dostępne opcje. Również tutaj możesz dodać odpowiedni format publikacji, a więc zdjęcie, film, czy dokument. Zatrzymajmy się trochę na tym obszarze. Jaki rodzaj publikacji ma szansę osiągnąć najlepsze wyniki? Najważniejsze, by dzielić się takimi wpisami, które nie tylko zdobędą uwagę, ale ją utrzymają. Warto więc postawić na takie, przy których użytkownik spędzi więcej czasu.
Zgodnie z raportem „LinkedIn Algorithm Research October 2020″[1] skuteczność wyświetlania postów vs. ich zawartość kształtuje się następująco (najwyżej najefektywniejsze):
- Dokumenty
- Wideo
- Linki zewnętrzne
UWAGA! Warto postawić na posty z dłuższą treścią, gdyż te zawierające mniej niż trzy linijki tekstu nie są lubiane przez algorytm LinkedIna.
W przypadku filmów, najlepiej sprawdzą się te o długości 30 – 60 sekund, ewentualnie te trwające od jednej do trzech minut. Najgorszych wyników możesz się spodziewać przy publikacji filmów ciągnących się ponad 10 minut.
Chcąc zdobyć lepsze zasięgi, swoje wpisy uzupełniaj hashtagami oraz tagami konkretnych użytkowników LinkedIna, rób to jednak z głową!
Co z tymi hashtagami?
LinkedIn lubi hashtagi, dlatego warto regularnie ich używać, zwracając uwagę na kilka ważnych aspektów i podchodząc do tematu strategicznie. Zgodnie z wymienionym powyżej badaniem okazuje się, że aktualnie najlepiej sprawdza się ilość # pomiędzy 3 a 9. Co to oznacza? Jeżeli już używasz hashtagów, to stosuj ich nie mniej niż 3, ale też nie przesadzaj z ilością przekraczającą 9. Co ważne – warto postawić na te hashtagi, które są obserwowane przez co najmniej 100 tys. użytkowników.
UWAGA! Kolejność hashtagów nie ma znaczenia.
Artykuł vs. Biuletyn
Jedną z najbardziej pożądanych aktywności w serwisie LinkedIn jest publikacja artykułu. Już nawet nie patrząc na kwestię samego algorytmu, chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że napisanie artykułu (jeżeli oczywiście tekst jest wartościowy) pomaga w budowaniu wizerunku eksperta. Same kwestie techniczne związane z publikacją tekstu są bardzo proste. Wystarczy kliknąć ikonkę „Napisz artykuł” i można działać!
Na górę dodaj zdjęcie, które wyświetli się jako główna grafika artykułu. Samą treść wpisu możesz uzupełnić o zdjęcia, pliki wideo i hiperłącza. Copy posta uzupełnij o wybrane hashtagi i oznaczenia. Gotowe!
Chociaż publikacja artykułów doda Twojej linkedinowej wizytówce splendoru, również w tym obszarze jakiś czas temu nastąpiło przetasowanie. Oczywiście sama kwestia publikacji artykułu to nadal bardzo ważna aktywność na LinkedIn, wpływająca na Twój Social Selling, ale aktualnie bardziej efektywne okazuje się publikowanie wpisów pod postacią BIULETYNU. Artykuły z taką samą liczbą reakcji i komentarzy mają niestety o 70-80% mniej wyświetleń, niż materiały zawarte w biuletynie. Użytkownicy zainteresowani konkretną treścią mogą subskrybować dany newsletter, a o wszelkich nowych wpisach będą regularnie powiadamiani. Artykuły w biuletynach również publikowane są z wysokości profili prywatnych, jednak ta możliwość wciąż pozostaje w fazie testów i jest dostępna tylko dla wybranych. Jak wygląda biuletyn na LinkedIn? Spójrzcie na newsletter Niby-Prasówka realizowany przez Dagmarę Pakulską.
UWAGA! Wyświetlenia biuletynu są 4 razy skuteczniejsze niż w przypadku artykułu, także mam nadzieję, że niedługo dostęp do niego będzie powszechny.
Treści efemeryczne
LinkedIn, chcąc iść z duchem czasu i wciąż rosnącą popularnością treści efemerycznych, udostępniło swoim użytkownikom możliwość publikowania Historii. Obszar ten może nie jest jeszcze tak rozbudowany, jak ten dostępny w InstaStories platformy Instagram, ale stanowi ciekawą przestrzeń do tego, by w sposób mniej oficjalny dzielić się historiami ze swojego zawodowego życia.
Przetestuj ten obszar i sprawdź, jakie korzyści przyniesie Tobie regularne publikowanie Storiesów.
Nie wiesz na co liczyć? Licz na komentarze!
Jedne z ważniejszych aktywności, które spowodują, że Twoje posty będę miały lepsze zasięgi, są komentarze. Zaangażowanie pod Twoim wpisem spowoduje, że treści dotrą do większej ilości osób. Najlepszym sposobem na zachęcenie do komentowania są oczywiście na tyle ciekawe treści, które same sprowokują do dyskusji. Chcąc jednak trochę pomóc swojemu wpisowi, możesz wykorzystać tagowanie.
Oznaczanie osób i innych profili
Jeżeli chcesz, by Twoja treść trafiła bezpośrednio do konkretnej osoby lub administratorów danej strony firmowej, posłuż się oznaczeniem (tagiem) z wykorzystaniem „@”. Pamiętaj jednak, że taki zabieg nie zwiększy automatycznie widoczności Twojego wpisu, natomiast jeżeli trafi pod konkretny adres, może rzeczywiście pomóc. Tutaj jednak jest pewien haczyk. Oznaczeń używaj tylko wtedy, jeżeli jesteś przekonany, że druga strona zareaguje. Jeżeli algorytm „zauważy”, że oznaczenie nie przyniosło efektu lub co gorsza, zostało przez konkretną osobę usunięte, widoczność Twojego wpisu znacznie się pogorszy.
Wracając jeszcze do samej kwestii skuteczności komentarzy okazuje się, że posty chętnie komentowane będą dwa razy częściej wyświetlane niż te, które uzyskały same polecenia. Jeżeli autor wpisu odpowie na komentarz, to efektem nie będzie zwiększenie samego zasięgu, jak to miało miejsce wcześniej, ale czas widoczności postu zostanie wydłużony, także summa summarum – warto. Należy jednak pamiętać, że odniesienie się do komentarza powinno nastąpić w przeciągu dwóch godzin. Jeżeli chcesz, by komentarzy było więcej, prowadź pod postem mikronarracje, które będę zachęcać do dalszej dyskusji.
Czy mój post się Tobie podoba?
Kolejną, szeroko stosowaną aktywnością na LinkedIn, są reakcje. Do wyboru mamy:
- Poleć
- Pogratuluj
- Wspieraj
- Super
- Wnikliwe
- Interesujące
Skuteczność wszystkich reakcji jest taka sama, chociaż w ostatnim czasie w związku z pandemią wywołaną koronawirusem, reakcja „Wspieraj”, wykazuje nieco większą skuteczność. Algorytm LinkedIna weryfikuje reakcje przez pierwsze dwie godziny po publikacji posta.
Reakcje nie są tak skuteczne w budowaniu „widoczności” postów jak komentarze, które okazują się nawet o 50% efektywniejsze, ale chcąc zwiększyć swoją aktywność na LinkedIn, warto je stosować i być wdzięcznym, że inni użytkownicy zostawili jakiś znak pod naszym wpisem.
Pamiętaj też, żeby w przeciągu 24h używać reakcji w odpowiedzi na komentarze do Twoich wpisów. Nie spodziewaj się rewolucji, ale fakt, że algorytm LinkedIna będzie spoglądał na Twoja aktywność przychylniejszym okiem, zawsze cieszy.
Udostępniać, czy nie? Oto jest pytanie!
Udostępnianie treści innych użytkowników to wciąż popularny sposób aktywności w przestrzeni LinkedIna. Chociaż zapewne każdemu autorowi wpisu zrobi się cieplej na sercu, kiedy zobaczy, że jego post został udostępniony, to algorytm LinkedIna za bardzo się tym faktem nie przejmie, traktując dany wpis jako zduplikowaną treść. Jeżeli ta aktywność jest jedyną, jaką realizujesz na platformie, to z niej nie rezygnuj. Mam jednak nadzieję, że wymieniłam tyle przykładów, dzięki którym można uzyskać lepszą widoczność swoich wpisów, że spróbujesz innych działań.
W swojej prezentacji Richard van der Blom dzieli się ciekawą poradą, jak udostępnień nie spisywać na totalną porażkę. Po udostepnieniu treści poproś autora oryginalnego wpisu, żeby skomentował Twoje udostępnienie, a wpis, którym się podzieliłeś, zyska od 3 do 4 więcej wyświetleń!
Co jeszcze robić w ramach aktywnych działań na LinkedIn?
Jednym z filarów mediów społecznościowych jest tworzenie społeczności. Tak jest również w przestrzeni LinkedIna. Wyszukaj grupy, związane z Twoim zawodowym obszarem, czy kompetencjami, które chcesz rozwijać. Grupy to nie tylko dobre miejsce do tego, by prowadzić inspirujące dyskusje i dzielić się wiedzą, ale również odpowiednie miejsce do poznawania osób, z którymi nawiążesz relacje biznesowe.
Wyszukaj interesujące Cię zagadnienie i przefiltruj wyniki z danego obszaru.
Po kliknięciu przycisku „Grupy” znajdziesz konkretne propozycje związane z szukanym obszarem:
Inne działania, które warto podejmować, to potwierdzanie umiejętności i udzielanie rekomendacji innym użytkownikom LinkedIna. Takiego typu działania spowodują, że inni użytkownicy platformy, chociażby w ramach wdzięczności, odpowiedzą tym samym, również potwierdzając Twoje umiejętności i zostawiając kilka dobrych słów pod Twoim adresem i tym samym budując Twoją markę osobistą.
Bądź konsekwentny i nie odpuszczaj!
Zaawansowanych użytkowników platformy na pewno zainteresuje też możliwość przeprowadzania transmisji na żywo, jednak jakiekolwiek działania będziesz podejmować pamiętaj, by być konsekwentnym. Tylko regularne działania realizowane na platformie zwiększą Twój Social Selling Index, a jak wiadomo, więcej punktów uzyskanych w rankingu, to większa szansa na to, że podejmowane na platformie aktywności będą częściej wyświetlane innym użytkownikom serwisu. Chociaż siła zasięgu wynikająca z liczby punktów zdobytych w indeksie się zmniejszyła w porównaniu z poprzednim rokiem, to nadal jest imponująca i znacznie zwiększa widoczność postów:
Niech Twój profil poszybuje do gwiazd!
Zanim jednak przejdziesz do regularnych publikacji, wykorzystując cały potencjał LinkedIna, pamiętaj o tym, by solidnie uzupełnić swój profil. Nie wiesz, na jakim poziomie jesteś? LinkedIn sam o tym poinformuje, przypisując Twojemu profilowi konkretną odznakę – od etapu „Początkującego” przez „Średniozaawansowany”, aż do „Najwyższego poziomu”. Im więcej pozycji uzupełnisz, tym wyższą odznakę uzyskasz.
UWAGA! Posty publikowane przez użytkownika z etykietą „Najwyższy poziom” będą wyświetlały się 1,5 razy częściej niż te z poziomu średniozaawansowanego.
Mam nadzieję, że wybierzesz swoje ulubione działania i pozostaniesz aktywnym uczestnikiem linkedinowej społeczności. Serwis cały czas rośnie w siłę i zyskuje kolejnych użytkowników na całym świecie. Chcesz się na nim wyróżnić? Dobrze zaplanuj swoją aktywność na LinkedIn, regularnie publikuj, rozmawiaj z innymi użytkownikami, a zobaczysz, że warto! Przy okazji buduj wartościową sieć kontaktów. W jaki sposób? To temat na następny artykuł.
#samnektar by Agnieszka Lubieniecka/Beeffective Team
Źródło:
[1] Richard van der Blom: LinkedIn Algorithm Research October 2020, Biuletyn „Social Selling Insights”, https://www.linkedin.com/pulse/newsletter-4-linkedin-algorithm-research-2020-you-van-der-blom/ [dostęp: 18.01.2021].
[2] Ibidem.